Niebezpiecznie nadmierna ostrożność cz.II

Michał Badowski02 lipca 2017Komentarze (0)

Współcześnie przyjmuje się następujące domeny szkodliwości poruszonego w ostatnim wpisie zjawiska przediagnozowania.

1. Efekt psychologiczny. Dłuższy pobyt pacjenta w szpitalu niż uzasadnione jest to rzeczywistym stanem jego zdrowia, po wykluczeniu chirurgicznych i innych powikłań, skutkować może wystąpieniem niesłusznego przekonania o ciężkości doznanego obrażenia i wpłynąć na jego postawę poprzez wyzwolenie zachowań hipochondrycznych.

2. Efekt fizyczny – związany z zastosowaniem konkretnej interwencji medycznej. Paradoksalnie, dodatkowa ostrożność przy rozpoznawaniu choroby doprowadzić może do niepotrzebnego narażenia pacjenta na zabieg obarczony śmiertelnością lub groźnymi powikłaniami. W tym kontekście przywołuje się w piśmiennictwie medycznym casus hiperbilirubinemii. W poddanym analizie okresie 1976-2006 na podstawie określenia stężenia bilirubiny, trafnie identyfikowano hiperbilirubinemię, będącą wskazaniem do wdrożenia fototerapii, ale chorzy nie odnosili wymiernych korzyści zdrowotnych – w szczególności nie zaobserwowano zmian w zakresie spadku umieralności. Jednocześnie zaobserwowano potencjalny związek pomiędzy ordynowaną fototerapią a zachorowaniem pacjentów na białaczkę w późniejszym wieku.

3. Efekt finansowy, czyli zbędne wydatki, zarówno indywidualne, jak i ponoszone przez system opieki zdrowotnej.

Warto wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie „diagnozowania na wyrost”, a mianowicie sądowo-lekarskim. Polega on na zniekształceniu obiektywnego obrazu rzeczywistości, który pociąga za sobą szereg implikacji w postępowaniach sądowych. Wypada zauważyć, że rozpoznanie wstrząśnienia mózgu stanowi jedno z trudniejszych i budzących wątpliwości zagadnień nie tylko klinicznych, ale i również sądowo-lekarskich. Powszechną praktyką jest rozpoznawanie wstrząśnienia mózgu u osób, które doznały jakiegokolwiek urazu głowy. Rzecz w tym, że takie diagnozy lekarze nierzadko stawiają jedynie w oparciu o zebrany wywiad, gdy dana osoba podała, iż straciła na moment przytomność. Krótkotrwała utrata przytomności jest jednak pojęciem nieostrym. Nie trzeba przekonywać o tym, jakie mogą być skutki takiego rozpoznania w tych wszystkich przypadkach, gdy od rodzaju i kwalifikacji obrażeń zależy byt przestępstwa.

{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }

Dodaj komentarz

Wyrażając swoją opinię w powyższym formularzu wyrażasz zgodę na przetwarzanie przez Kancelaria Radcy Prawnego Leszek Bloch Twoich danych osobowych w celach ekspozycji treści komentarza zgodnie z zasadami ochrony danych osobowych wyrażonymi w Polityce Prywatności

Administratorem danych osobowych jest Kancelaria Radcy Prawnego Leszek Bloch z siedzibą w Lublinie.

Kontakt z Administratorem jest możliwy pod adresem obronalekarzawprocesie@blochkancelaria.pl.

Pozostałe informacje dotyczące ochrony Twoich danych osobowych w tym w szczególności prawo dostępu, aktualizacji tych danych, ograniczenia przetwarzania, przenoszenia danych oraz wniesienia sprzeciwu na dalsze ich przetwarzanie znajdują się w tutejszej Polityce Prywatności. W sprawach spornych przysługuje Tobie prawo wniesienia skargi do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: